- Myślałam, że się nie zgodzisz...
- No co ty! Dla ciebie wszystko!
- Dziękuję- powiedziałam i go przytuliłam.
Później zaczęłam biec, a on mnie gonił i tak aż na koniec łąki. Dotarliśmy u podnóża gór, dalej na horyzoncie widzieliśmy terytoria innych watah. Arkan mnie pocałował, a ja jego późnej zaczęliśmy się całować. Później nasze pocałunki zmieniły się w coś więcej...
Arkan
niedziela, 14 września 2014
Od Kejt cd Arkan
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz