Wróciłam do jaskini i się położyłam. Całą noc przekręcałam się z boku na bok nie mogąc zasnąć. Wstałam rano i poszłam się ogarnąć. Doszłam do morza siedmiu braci i orzeźwiłam się zimną wodą. Kiedy już byłam na chodzie wróciłam do jaskini. Położyłam się przy wyjściu i podziwiałam wschód słońca, nie zauważyłam nawet kiedy przyszedł Macho. Położył się obok mnie milcząc, ale w końcu nie wytrzymał.
- O czym myślisz?
- O życiu.-Powiedziałam i westchnęłam.
Macho
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz