- Z miłą chęcią. Nigdy nie byłam na czymś takim.- Powiedziałam i spojrzałam na basiora.
- To wspaniale. To może za godzinę spotkamy się w parku Tajo?
- No dobra.-Powiedziałam
- Pa.
- Do zobaczenia.- Powiedziałam i skierowałam się do mojej jaskini. Szybko tam dobiegłam, bo wiedziałam, że moje futro nie jest w najlepszym stanie. Dobiegłam do niej i zaczęłam je czyści. Po pół godzinie było już czyste. Ogarnęłam jeszcze to co było nie ogarnięte. Wyszłam i skierowałam się do parku. Patrzyłam w niebo i stwierdziłam, że widok będzie nie ziemski bo niebo jest bez chmur. Doszłam przed czasem i usiadłam czekając na Macho.
Macho
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz