czwartek, 18 września 2014

Od Sary C.D. Dymitr'a

Basior rozśmieszał mnie podczas patrolu, nigdy wcześniej taki "rozrywkowy" nie był. Po pewnym czasie doszliśmy do romantycznej części watahy. Basior prychnął z pogardą.
- Oj, Dymitr, Dymitr musisz tędy przejść, chyba że ty pójdziesz na około, a ja tędy i spotkamy się na wylocie.- Zaproponowałam.
- Nie, nie, a w ogóle czemu myślisz, że coś Mi nie pasuje?-Zapytał.
- Znam Cie i wiem, że nie lubisz tych miejsc.
- Zapomniałem, że ty przecież mnie znasz.-Powiedział poważnie, ale i tak potem zaczął się śmiać, a ja z nim.

Dymitr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz