Zjedliśmy z Kejt obfity obiad i udawaliśmy się do domu.Odprowadziłem ją do jaskini.
-No to ja chyba już idę.-powiedziałem
-Ale , gdzie się tak śpieszysz ?
-YYY ja no to nigdzie ale ten no.-bałem sie jej powiedzieć , że nie chcę jej obecności
-To zostań u mnie jeszcze chwilkę.
-Nie!!!!!!!!!!!!!-wydarłem się na całą jaskinię.
-Mack co ci jest?
-Po prostu mnie denerwujesz i tyle jesteś taka upierdliwa!-wygarnąłem
-Wiesz ty co jesteś najgorszym basiorem jakiego znam!
Nie wytrzymałem i zaatakowałem ją tak mocno , że Demeter , która usłyszała kłótnię musiała mnie ciągnąć razem z Devią i Moon.
-A wy czego tu chcecie!-wyrwałem się i zacząłem się drzeć
-Spokojniej dziecko bo wybuchniesz-zaśmiała się Moon
Przycisnąłem ją do ziemi i zacząłem dusić tak mocno , że po chwili wadera zemdlała.Demeter powstrzymała mnie przed dalszą rozróbą.
-Chcesz sobie wrogów narobić!
-Ja tylko ja...-zesmutniałem
Wiedziałem , że Demeter jest naprawdę ciepłą waderą , która wpadła mi w oko.
-Oszalałeś to musi trafić do Nali-rzuciła Devia , była bardzo wystraszona
-Nie proszę niech tego pani nie robi ja nie chciałem to wina Kejt.
-Dobrze ale żeby mi się to nigdy nie powtórzyło!-rzekła beta ciągnąc zemdlałe Kejt i Moon.
Zastanawiam się dlaczego miałem taki atak złości.Nigdy dotąd nie byłem taki silny.Tylko Demeter mogła mnie powstrzymać moja piękna Demeter.
<Devia>
niedziela, 7 września 2014
Od Mack CD Kejt
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz