Gdy Kejt mnie przyprowadziła nad Morze Siedmiu Braci zobaczyłem tam leżącą na piasku Sarę, już wiedziałem że będzie kłótnia, i po co ona mnie tu przyprowadziła? By zrobić mi na złość, czy co? Lecz tak nie było, leżeliśmy nie daleko siebie, nawet nie patrząc się na siebie, w końcu Sara wstała gwałtownie i zaczęła odchodzić, było po niej widać że była zła ale chyba nie koniecznie na mnie...No pewnie też na mnie ale coś tak czułem że na Kejt i Kiiyuko bardziej. Nagle coś mnie dotknęło ale tak o tu taj w sercu.
-Sara zaczekaj!-Krzyknąłem lekko zmieszany.
Ta gwałtownie się odwróciła a ja nadal ciągnąłem.
-Sara...Ja...Ja nie chcę mieć z tobą sporu, i wiem że pewnie masz do mnie wielki żal i w ogóle, no ale bym chciał mieć ciebie za przyjaciółkę a nie za wroga, ale jasne że zrozumiem że mnie nie lubisz lub nienawidzisz i nigdy nie będziesz lubić, ja to zrozumiem.-Gdy to powiedziałem odwróciłem sie bez słowa i zacząłem odchodzić...
(Sara? Ahh ten dramatyzm)
niedziela, 7 września 2014
Od Macho C.D Sary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz