niedziela, 19 kwietnia 2015

Od Kiiyuko C.D Sefiry

Gdy równym krokiem szłam z Sefirą to poczułam jak mnie ona złapała za łapę i przyciągnęła do siebie.
-Co jest?-spytałam.
-No bo ja jestem z nim skłócona.
-W sensie?
-Opowiadałam ci.-oburzyła się.
-A no tak, uff...A już myślałam że będzie powtórka z rozrywki jak z Sarą.-zaśmiałam się do siebie.
-Sarą?
-Yyy...A taka jedna z nią historyjka....No ale mniejsza z tym, idziemy.
I ruszyłyśmy, Sefira miała dziwne jakby kroki "zawahania" lecz i tak próbowała z tym walczyć. Macho nie jest (na szczęście) agresywny, gdyby to był tak Dragon lub Black to inna bajka, a Macho był z natury spokojny, mimo tego i tak miałyśmy gwarancję że się na nas nie rzuci...(Chyba).
-Dotarłyśmy.-powiedziała Sefira.
-To chodźmy...
-Ok.-odpowiedziała już pewniejszym tonem.
(Sefira?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz