piątek, 10 kwietnia 2015

Od Kiary C.D Devii

-Gdzie ja jestem?-zapytałam. 
-Jesteś nadal w mojej jaskini.-odpowiedział Black.
Popełniłam błąd - wstałam zbyt gwałtownie. Poczułam silny ucisk w skroniach, lecz krótko po tym jakże dziwną ulgę. Usiadłam, by nie stracić równowagi. Poczułam czyiś zapach, znajomy, ale do końca nie mogłam go odgadnąć...Kto to mógł być...
-Otwórz oczy Kiara. Bez obaw, to ja Devia.
Devia złapała mnie za łapy. Robiłam co mogłam, chociaż lewe oko odmawiało posłuszeństwa. Gdy tylko udało mi się uchylić obie powieki, oślepiło mnie światło dobywające się z jej medalionu? Czy coś tego typu...
-Do cholery, Devia!-krzyknęłam. Byłam mocno osłabiona, więc każdy najmniejszy wysiłek sprawiał mi trudności, a zwłaszcza uwolnienia się z jej uścisku.
-Ostatni raz.-nie ustępowała. Łapą podciągnęła powiekę obolałego oka. Następnie odłożyła magiczny "medalion" ze silnym światełkiem. Obmacała moją obolałą głowę, gdy natrafiła na obolałe miejsce, jęknęła z bólu.
-Devia, jak to się stało że tutaj się znalazłaś? I w ogóle co się tu działo?-pytałam nie ustanie.
(Devia? Black?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz