poniedziałek, 10 listopada 2014

Od Shiro C.D. Sefiry

Byłoby to ordynarne,gdybym odmówił mówienia,więc tylko westchnąłem cicho.
-Poznałem pewną waderę...Shayde,z którąż to wpakowałem się w niemałe kłopoty.-nie wiem czemu,ale słowa te wypływały mi z ust nieprzerwanie,nie wiedziałem,czemu opowiadam to nowopoznanemu wilkowi.-Kłopoty,kłopotami,ale wydało mi się...nieważne.-mruknąłem spoglądając w ziemię.
-Opowiedz,przecież komu miałabym to powiedzieć?
Spojrzałem w jej błyszczące oczy i znów westchnąłem,tym razem głośniej.
-Po prostu...wydawało mi się,że jest czym innym,ale jednak wszyscy są tacy sami,wciąż chcący,mający potrzebę drugiego ciała blisko.Ja nigdy tego nie zaznałem,a oni chcą tego ode mnie.Chcą,bym stał się ich ciepłą ścianą,barierą od zła i przykrej teraźniejszości,kimś,kto będzie ci mówił w kółko "Wszystko będzie dobrze,zobaczysz".Ja...ja taki nie jestem.Nie jestem przytulanką.-Usiadłem na ziemi,spoglądając na łapy.Dopiero wtedy zauważyłem,czemu Shayde była ze mną i co chciała powiedzieć.
Zdałem sobie sprawę,że porzuciłem waderę samą.Z drugiej strony,poradzi sobie,przecież jest już od dawna dorosła.Ale jednak jest to wciąż taka niewinna,bezbronna osóbka,próbująca być kimś w tłumie osób w watasze.
To samo jest ze mną.Przeżyłem tyle lat,a wciąż nie wiem,jak zachowywać się wśród innych wilków,jak reagować na ich poczynania.
-Może to je jestem niezmienny,wciąż,przez tyle lat ten sam i z tego powodu...nie znajduję się w kontaktach z innymi?Może to moja wina.-szepnąłem z nutką pytania w głosie.Nigdy w życiu nie zastanawiałem się,czemu akurat nikt nie chce ze mną przebywać.Faktycznie,zapewne wina leżała po mojej stronie.Zawsze próbowałem być kulturalny,opanowany i spokojny,ale chyba właśnie o to chodziło.Shayde chciała,bym cokolwiek poczuł.Bym przestał być wypruty z uczuć.
Jednak nie udało jej się.Próbowała,ale tak statycznej postaci nie da się zmienić.Lecz zawsze warto próbować.
Zwróciłem wzrok na czerwonoczarną wilczycę,wymuszając lekki zarys uśmiechu na pysku.
-Sefira,tak?-ona przytaknęła.-Cóż,powiesz mi,Sefiro,kogo poznałaś w watasze?Nie było mnie tu dawno,jak wspominałem,więc z chęcią się dowiem,kto ci przypadł do gustu.
<Sefira?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz