niedziela, 9 listopada 2014

Od Rokana cd Sefiry

Bastili zaśmiała się cicho i perliście. Nie mogąc się powstrzymać dołączyłem do niej. Sefira patrząc na nas rozluźniła się. Udało nam się rozładować napięcie. Nagle głośno zaburczało mi w brzuchu. 
-Czas na obiad burczymucho!-Bastli krzyknęła radośnie.

Sefira? Ośmieliłem cię? I, czemu Tammed?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz