niedziela, 13 lipca 2014

Od Sary CD opo Macho

O wrócił już!!! Pewnie najlepiej jest kogoś omijać z daleka niż z nim porozmawiać! Co za suki***n!!! Spojrzałam w jego kierunku i czułam wstręt, wróciłam do jaskini, było późno więc postanowiłam się położyć. Koło pierwszej w nocy obudziłam się. Przekręcałam się z boku na bok, próbując zasnąć, ale nic z tego. Wstałam i wyszłam z jaskini. Ruszyłam powoli do morza siedmiu braci. Po piętnastu minutach byłam na plaży. Morze wyglądało przepięknie i jeszcze księżyc, który był w pełni odbijał się w lekko falującej tafli wody. Podeszłam bliżej i poczułam lodowatą wodę oblewającą delikatnie moje łapy i jeszcze ten przyjemny wietrzyk. Dawno tego nie robiłam, a to była świetna okazja. Nabrałam powietrza w płuca i zawyłam długo i donośnie, przez co pewnie obudziłam pół watahy, ale to nic takie uczucie nie odwzorowuje nic.

Macho

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz