sobota, 12 lipca 2014

Od Macho C.D Sary

Gdy dotarłem do mojej starej warach byłem przerażony . wyłysiała trawa szaro ale zamiast dalej użalać się nad dolinom pobiegłem do Krona i stoczyłem z nim walkę z łatwością z nim wygrałem i kazałem mu odejść , Kron się nie sprzeciwiał i odszedł wszyscy byli zachwyceni a zwłaszcza moja matka przytuliłem ją ale nagle podeszła do mnie jakaś stara wilczyca wyrocznia przemawiając do mnie:
-Jedna z twojich sióstr żyje.
-Co ? Jak to ?-Zapytałem zdziwiony
-Twoja siostra jest bliżej niż ci się wydaje-powiedziała a ja tylko patrzyłem się na nią z dużymi oczami-zaufaj mi jest tam gdzie ty zacznij ją poszukiwać-po tych słowach znikła , a ja nie wiedziałem co zrobić i poprosiłem moją matkę by na razie gdy mnie nie będzie przejeła królestwo a potem obiecałem Vitani że ją odwiedzę i ruszyłem do domu , po kilku dniach gdy dotarłem przed moją jaskinią ujżałem duży kwiat a tam zakopany medalion Sary ale nie interesowało mnie to i poszedłem dalej przechadzałem się po terenach watahy i zauważyłem Sare ale nie odezwałem się do niej i nawet na nią nie spoglądając poszedłem dalej.
(Sara?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz