sobota, 19 grudnia 2015

Od Melody do Moon

Byłam taka szczęśliwa,że dołączyłam. czułam się jak w domu. Popatrzyłam promiennym wzrokiem na Moon.
- Opowiesz mi jak tu się trochę...zorientować?- Spytałam ją.
-W sensie?- Popatrzyła na mnie.
- No macie tu jakieś święta?- Trochę jej uświadomiłam o co mi chodzi.
- Aaa. Tak mamy wiele świąt. Np. Dzień Wader, Dzień Wilka, Nowy Rok. Mogłabym tak wymieniać cały dzień!- Uśmiechnęła się do mnie.-Chciałabyś pójść do Samca Beta? Jesteśmy niedaleko, a nuż coś się wydarzy.
-Dobrego czy złego?- Przestraszyłam się
- No jak przyjął Cię do Watahy to raczej dobrego. Co innego, gdybyś była wygnanym wilkiem.To wtedy będzie źle. Ty oberwiesz i ja oberwę.- Zapewniła mnie Moon.
Szłyśmy dalej rozmawiając o świętach w Watasze Podmuch Wiatru. Aż w końcu dotarłyśmy do celu.
- I tu Cię zostawiam. Muszę iść do swojej jaskini, bo muszę tam coś zrobić.- Powiedziała Moon
- Ooo. ja też będę miała własną jaskinię?
- No tak. Będziesz miała.- zapewniła Moon
To dobrze. Może się zaprzyjaźnimy?...-Zapytałam
<Moon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz