piątek, 27 lutego 2015

Od Valixy

Szłam po wataszy. Jeszcze nikogo nie znałam. Miałam nadzieję, że na kogoś wpadnę. Ale do tej pory tak się nie stało... byłam trochę głodna. Więc skupiłam się na znalezieniu czegoś do jedzenia. Kiedy nareszcie zobaczyłam królika. Szybko zniknął. Nie wiedziałam co się dzieje. Zobaczyłam wilka, wydawał się groźny dlatego powoli zaczęła się cofać. Kiedy zniknął mi z pola widzenia myślałam, że jestem już bezpieczna... Jednak się myliłam. Cofając się nagle poczółam opór. Zamarłam z przerażenia. Dotknęła tego czegoś łapą i to miało sierść. Myślałam, że już po mnie. Kiedy się odwróciłam zobaczyłam, że to inny wilk. Jednak nie mogłam określić czy to basior, czy wadera, ponieważ było za ciemno.
- Przepraszam. - powiedział am zawstydzona i zaczęła odchodzić. Najpierw nie myślałam, że ten ktoś za mną idzie, ale po chwili zdałam z tego sobie sprawę.
- Nie idź za mną! - wykrzyknęłam zaniepokojona. Zaczęła biec i nie słyszałam kroków za mną, lecz przede mną. To robiło się coraz straszniejsze. Ten wilk był zbyt tajemniczy jak dla mnie... bałam się strasznie...

<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz