poniedziałek, 23 lutego 2015

Od Kiary C.D Black'a

Walczyłam, by zacisnąć szczękę, ale trafiłam w złe miejsce - kły odbiły się od kręgosłupa.
Wtedy momentalnie wilk znowu się na mnie rzucił, nie pamiętam, bym zdążyła dostrzec jego ruch. Poczułam tylko, jak łapie ,mnie za boki, a potem wyrzuca w powietrze. Jak przez mgłę widziałam tylko Black'a który także rzucił się na wilka.

******
Obudziłam się w jakiejś jaskini. Głos Black'a przyniósł ulgę, ponieważ oznaczał, że oboje żyjemy. Poczułam przypływ adrenaliny. Odepchnęłam od siebie wspomnienie dzisiejszego przerażenia. Chciałam otworzyć oczy i wstać, ale napotkałam kilka przeszkód. Po pierwsze, powieka jednego oka ani drgnęła, dodatkowo pogarszał fakt, że sztywne i obolałe ciało nie reagowało zbyt dobrze na jakikolwiek ruch. Gdy w końcu poruszyłam głową, w nagrodę otrzymałam pulsujący ból i towarzyszące mu mdłości. 
-Spokojnie Kiara.-powiedział uspokojonym głosem Black, wtedy przy mnie usiadł. Jego delikatne łapy badały moje obolałe ciało.
-Nie jest dobrze...-mruknął spoglądając na moją obolałą głowę.
-Serio? Nie zauważyłam.-odpowiedziałam z wysiłkiem.
(Black?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz