Byłam wściekła. Wychodziłam właśnie od Spartana, kiedy podbiegł do mnie jakiś wilk. Przedstawił mi się i spytał o dołączenia do watahy. Naturalnie przyjęłam go do stada i oprowadziłam po terenach watahy. Ominęłam tylko Zakazany Bór, by basior nie był zbyt ciekawski. Nie mogłam przecież pozwolić, aby dowiedział się o Towie i przepowiedniach. Pod wieczór Firey przyszedł do mnie i jeszcze raz podziękował.
<Firey?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz