Już dawno zacząłem oddalać się od mamy, mam już w sumie aż 6 miesięcy! A mamcia o wszystko się czepia. Pewnego dnia zostałem obudzony o 12! Rozumiecie nawet do normalnej godziny nie można się wyspać, no wiecie mam ty na myśli 13...14...? Aj mniejsza, a więc zwiałem oburzony z jaskini i pobiegłem sobie w miejsce, do którego przybiegałem już od bahorka [ bo wiecie czuję się odrosły jak na te swoje pół roku!] Biegałem sobie po wzgórzu, aż nagle zobaczyłem jakąś waderę gdzieś w moim wieku, była ładna, nawet...
-Hej brzydula!-krzyknąłem
Odwróciła się i zaśmiała:
-Różowy basior się odezwał! O jejej jaki on męski!
- Lafirynda!
-Pucuś!
Wiedziałem, że z taką to nie ma o się kłucić- zbyt inteliętna...
-Sorka, zapomnij o tym ... Jestem Napoleon a ty?
Cleo?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz