Czułem się okropnie jak Dragon mi to wszystko wygarnął nie mogłem opanować emocji. Żeby ochłonąć poszedłem nad wodospad zaklęć ale i tak miałem do siebie żal nagle do mnie ktoś podszedł...
(Dokończy ktoś? Żadnym wsparciem duchowym nie pogardzę ;))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz