Do Watahy Podmuchu Wiatru dołączyłam prosto w walentynki. Ach, nikogo tu nie znam i.... Komu mam wysłać walentynkę? Ta sytuacja była dla mnie problemem. Może wysłać ją do kogoś z innej watahy? Nie wiem. Może jeśli poproszę Szarkę, to mnie z kimś zapozna? Z tą myślą poszłam w Góry Przepowiedni, gdzie zwykle przebywała. No i jak się spodziewałam, była tam.
-Szarka, czy.... - nie dokończyłam, bo Szarka błyskawicznie się odwróciła i mi przerwała.
-Tabitha? Skąd ty się tu wziełaś?
-Ach, proszę posłuchaj mnie choć raz. Czy to takie trudne? Przychodzę do Ciebie z prośbą.
-Jaką prośbą? Porozmawiamy o tamtych czasach później.
-Skoro jestem tu nowa, to nikogo nie znam, tak?
-Tak
-A są walentynki i każdy chce spędzić ten czas ze swoją miłością.
-Aaaaa rozumiem. Chcesz abym Ci przedstawiła basiory z watahy. Czy zgadłam?
-Tak, trafiłaś. To co, zapoznasz mnie z kimś?
<Szarka? Kogo mi polecasz? Może spotkam tu prawdziwą miłość?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz