poniedziałek, 11 stycznia 2016

OD Sary C.D. Amira


Szłam między drzewami w stronę polany przypominając sobie jak pierwszy raz tędy szłam. 
-Jak dobrze... nareszcie w domu.-Uśmiechnęłam się sama do siebie. Nagle rzuciła się na mnie jakaś wadera. Zwaliłam ją z grzbietu i rzuciłam lodowate spojrzenie. Szare futro i oczy o różnych kolorach.... ciekawe połączenie. Wilczyca przypuściła atak, a ja zrobiłam szybki unik i podcięłam ją. Padła na ziemie, na co ja jeszcze bardziej przyszpiliłam ją do ziemi.
-Nie radzę ze mną zadzierać.-Mruknęłam jej do ucha. 
-Wynoś się stąd!-Krzyknęła, a ja jeszcze uderzyłam ją i ruszyłam w stronę w którą zmierzałam. 
-Kim ty jesteś, żeby mi rozkazywać?-Prychnęłam, ale zanim uzyskałam odpowiedz znalazłam się już na polanie. Zauważyłam przy rzece Amira. Pobiegłam w jego stronę.
-Amir!Amir!-Krzyczałam radośnie podążając jego stronę. 
-Kim ty jesteś?-Zapytał odsuwając się ode mnie.
-Wiesz co, mnie nie pamiętasz?-Zapytałam udając oburzoną. Basior zmierzył mnie spojrzeniem i się uśmiechnął. 
-O Boże to ty! Gdzie ty się podziewałaś? Ile to czasu minęło? Opowiadaj.-Zasypał mnie pytaniami. 
-Spokojnie to długa histo...
-Ty krwawisz.-Szepnął przerywając mi. Podeszłam do rzeki i przejrzałam się w lustrze wody. Za uchem miałam nie groźną ranę, z której ciurkiem płynęła krew, która plamiła moje śnieżnobiałe futro. 
-To nic poważnego.-Powiedziałam odwracając się do basiora.- Zaatakowała mnie jakaś wadera w lesie.
-Jak wyglądała?-Zapytał i zaczął iść, a ja za nim i opisywać wilczyce.
-To Vena Ayra.-Odparł, a ja spojrzałam na niego.
-Kto?-Zapytałam, a Amir prychnął.
-Alfa.-Mruknął, a ja przystanęłam na chwile. 
-Już sobie nagrabiłam.-Jęknęłam i zaczęłam opowiadać co zaszło w lesie.-... i jeszcze zapytałam ją "Kim ty jesteś, żeby mi rozkazywać?"
Westchnęłam, a Amir spojrzał na mnie rozbawiony.
Amir

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz