-Selvatico?
-Tak, skarbie? -mocniej się w niego wtuliłam. Nie mogłam uwierzyć że jesteśmy tam, gdzie jesteśmy. Że po roku włóczenia się mamy dom. Mamy rodzinę. Ale było też coś co mnie smuciło.
-Dlaczego wszystkie wilki wiedzą kim są, a ja nie?-Podniosłam na niego wzrok z nadzieją. Oczywiście nie mógł wiedzieć, jednak miałam nadzieję że może... może... sama nie wiem
-Ja wiem kim jesteś. Jesteś Tamed- roześmiałam się cicho i nerwowo.-Ale tak naprawdę to nie mam pojęcia. Nie pamiętam jakimi wilkami byli twoi rodzice, ty też tego nie wiesz. -Spuściłam wzrok. Nie chciałam myśleć o przeszłości, a już szczególnie o tamtym dniu, kiedy wszystko i wszystkich straciliśmy.
- Hej -Selvatico liznął mnie w policzek, uśmiechnęłam się smutno-Kiedyś się dowiesz. Jestem tego pewien.-Wolno pokiwałam pyskiem. Jak zawsze wierzyłam w każde słowo mojego ukochanego optymisty. Zamknęłam oczy wsłuchując się w bicie jego serca.
-Kocham Cię, 'Tico
-Ja ciebie też.
Parę dni później gdy zabawiałam szczeniaki, dowiedziałam się o tym że jestem wilkiem czasu. Wszystko powiedział mi wilk który przyszedł do Oazy.
-Hej- przywitałam się (ktoś?)
środa, 6 sierpnia 2014
Od Tamed
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz