Wstałam wcześnie aby udać się na polowanie wiedziałam bowiem ,że cała wataha lubi zjeść ptaki.Po polowanku przyniosłam pięć bażantów,jedną kuropatwę,cztery kaczki i dwie okazałe gęsi.Łupy zaniosłam Nali , aby sprawiedliwie rozdzieliła pokarm dla każdego:
-Witaj!Przyniosłam mały prezent ,proszę rozdziel między członków stada.-powiedziałam z dumą
-Dziękuję ,ale to my powinniśmy dawać ci prezenty,ponieważ dziś...-przerwałam alfie
-Tak wiem dzisiaj nie moja kolej.
-Nie.Dzisiaj są twoje urodziny ,kończysz trzy lata.-powiedziała z radością
-Naprawdę nie wiedziałam,ale nie chcę żadnej nagonki na mnie i nie zamierzam odbierać prezentów.-rzekłam
-Od dziś jesteś dorosłą waderą i sama decydujesz o swoim życiu lub śmierci w dodatku odkryłam twoją nadzwyczajna rasę jesteś wilkiem natury.-oznajmiła mi
-Wilk natury... dlaczego to takie nudne.
-Ale w dodatku Devia stwierdziła , że jesteś hairookami
-No to za dużo nie zmienia ,ale jestem z siebie dumna taka mnie chcieli rodzice to i mają.
Poszłam z wolna do parku Tajo i napotkałam płaczącą Sarę.Natychmiast do niej podbiegłam aby sprawdzić co się stało.
<Sara>
piątek, 8 sierpnia 2014
Od Demeter
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz