- Amir! Mogę mieć tą kotkę? Penny? Jako towarzysza!- krzyknąłem
- Tak! Idź już! Medytuję!
- Ty medytujesz?
- Mówię idź stąd.- odpowiedział
- Vena Ayra! Vena Ayra!
- Gdzie Vena Ayra?- przestraszył się Amir
-Tutaj! Tutaaaj!!!!!! - krzyknąłem
- Party! Ja cię zabije! - odkrzyknął mi Amir
- To uciekam!
No, pobiegłem po tego kota i zaniosłem ją do domu.
- Party! Co to za owłosiona kula? - krzyknęła Rita
<< Amir? Coś może będzie się działo bo moja wena... ach! Wolę nie wspominać!>>
czwartek, 11 lutego 2016
Od Party do Amira
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz