poniedziałek, 15 lutego 2016

Od Kirimy C.D Luke'a

- To już łowcy nie wolno chodzić po własnych terenach, tak? - prychnęłam z półuśmiechem.
- Och... wybacz.
- Nie ma sprawy. Jesteś nowy? - zagadnęłam.
- Właściwie... jestem tu dosłownie od wczoraj - odparł.
- Jeśli chcesz, mogę cię oprowadzić.
Basior niechętnie zgodził się. Cały czas był nieobecny, pogrążony w swoich myślach i nie odzywał się.
- Więc - zaczęłam. - Imię którego używasz?
- Luke - odparł sucho.
- Kirima.
Szliśmy jeszcze przez chwilę w milczeniu, w końcu odezwałam się:
- No, to teraz  możesz mi powiedzieć, o co chodzi.
Luke przystanął zdezorientowany.
- Słucham? - spytał lekko zmieszany.
Przewróciłam oczami.
- Bez przesady, przecież widzę, że coś cię trapi. Możesz mi powiedzieć - spojrzałam mu w oczy. - Poczujesz ulgę.
Basior westchnął ciężko.
<Luke?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz