wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Bastili cd. Kejt

-Tak właściwie to ja mam inne plany. -Rokan odwrócił się i pobiegł w krzaki.
-O co mu chodzi? - Kejt wyglądała na zdziwioną. -Powiedziałam coś nie tak?
-Nie, to poniekąd moja wina. Od kiedy dołączył namawiam go, aby pogadał z alfą.
-A o co chodzi?
-On ma prorocze sny, ale w to nie wierzy. Martwię się bo widzi złe rzeczy. Idziemy?
-No. - Poszłyśmy, ale kiedy zaczęłyśmy wyć złapała mnie głupawka. Zaczęłam się śmiać, a po chwili Kejt dołączyła do mnie. I tak całą noc! No, prawie.
-Kej? - Zagadnęłam w przerwie - Czy to jest normalne, ze wogóle się ostatnio nie zmieniam? A jeśli się zmienię to raz ogarnia mnie rządza zabijania, a raz panuję nad sobą.
-Nie wiem. - Zaburczało mi w brzuchu.
-Oj! CZas na małe łowy.

>>>Kejt<<<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz